kreatywne zabawy dzieci

Trochę nam się w domu naskładało rolek to czas na zabawę. Kolejny raz powtórzę, że zależy mi na jak najbardziej samodzielnej racy dzieci, jednak czasami po prostu muszę pomóc. Tym razem postawiliśmy na nowe zwierzątka: ośmiornice, motyle, żaby i myszki. Inspiracje znalazłam w sieci, choć dodaliśmy co nieco od siebie. te dwie ośmiornice co się nie uśmiechają są złe, bo muszą uciekać przed rekinem - taka jest wersja autora 0_0 A myszki mamy w wersji dziewczynkowej i chłopackiej ;)

Prosty pomysł do wykonania, tak by nie zmęczył dzieciaków. Wykorzystaliśmy rolki po ręcznikach papierowych, papiery kolorowe, kawałki sztywnego papieru (tekturki) oraz to co potrzebne: ołówki, nożyczki, kleje... Uczyliśmy się planowania, przygotowania szablonów (na kolorowe paski do oklejania rakiety i wystające części), odrysowywania i ekonomicznego wykorzystania papierów kolorowych. Z małą pomocą (naprawdę maleńką) udało się nam stworzyć rakiety.

Na fali zabaw "rolkowych" zrobiliśmy gąsieniczki. Wystarczą rolki po papierze toaletowym i farby najlepiej plakatowe; reszta to już nasza własna inwencja.

To była świetna zabawa, zaplanowana na dwa dni. Pierwszego dnia  malowaliśmy rolki po papierze toaletowym na odpowiednie kolory, co zajęło nam trochę czasu, a potem farby musiały wyschnąć. Kolejny dzień to wycinanie i klejenie ostatecznych elementów wykończenia. Efekt końcowy: Jak widać użyliśmy bardzo prostych środków: rolki po papierze toaletowym, biała kartka (zawsze można pomalować), farby, kawałki papierów kolorowych, klej, ale też mogły być guziczki, kamyczki, nitki,... nie ma żadnych ograniczeń. Dzieci uczą się planować pracę, organizować, wycinać, ale też odrysowywania np. kółek na skrzydła motyla od różnych nakrętek, talerzyków. My daliśmy to zrobić w dwa dni, ale muszę przyznać, że dzieciaki miały dużo samozaparcia. Dzisiaj chyba bym podzieliła trochę inaczej zabawę, zwłaszcza dla maluchów, to już tylko zależy od ich wytrwałości i zapału. Pozdrawiam i życzę udanych zabaw

Witam, dawno mnie tu nie było, spadek energii, dzieciaki zorganizowane, ale trochę mniej kreatywnie wycinankowo, no krótko mówiąc plastycznie, za to bardziej samodzielne. Wyrozumiałe dla mamusi... Zdążyliśmy jeszcze zrobić w wakacje takie serduszkowe wycinanki, znalazłam kiedyś dawno w sieci i w zasadzie odtworzyłam obrazki. Zabawa świetna, bo łączy kolorowanie, wycinanie i zaplatanie. Oczywiście dla trzylatka takie zaplatanie jest trudne, ale z małą pomocą daje radę. sS

Z pudełek po jajkach robiliśmy autobusy. Zabawa super, ćwiczenie malowania - odpowiedni ruch ręki, nacisk, świetna zabawa. A i produktem finalnym też można się pobawić.

Widziałam wiele pomysłów na wykorzystanie kartonów po jajkach w zabawach dla dzieci. Spodobała mi się szczególnie gąsienica, bo można w ramach jednego projektu wykorzystać różne środki i każda gąsienica będzie inna. A przy okazji dowiedziałam się, że nie wszystkie wytłoczki się do tej zabawy nadają. Ale jak już mamy te co trzeba to produkujemy gąsienicę Potrzebujemy: wytłoczki do ozdoby: farby, ew. papier kolorowy, bibułę, resztki włóczek 1-2 słomki do napojów odpowiedni nóż ( to dla pomocnego dorosłego), pędzelki, klej Wycinamy z wytłoczek  rządek "górek" - to będzie nasza gąsienica. May pomalowaliśmy całą farbami plakatowymi (nie polecam akwareli), ale można też wykleić wycinanką, bibułą, włóczką...Rysujemy bądź naklejamy oczy i buzię, co dla mojej trzylatki jest najważniejszym elementem całości. Na koniec wycinamy ze słomek czółki, albo mocno zakrzywione, wtedy potrzebujemy dwu słomek, albo przecinając jedną w miejscu zagięcia mamy leciutko zakrzywione czółki jak

Kolejna przerwa postowa to wynik wzmożonej działalności domowej i nie tylko domowej. Nawet ograniczyliśmy nasze kreatywne zabawy, ale tylko trochę, ze względu na ćwiczenia korekcyjne dla dzieci z płaskostopiem. Jak się okazuje jest to dość powszechny problem, nie zawsze dostrzegany zarówno przez rodziców i niestety nie zawsze przez pediatrów. Może uda mi się namówić dzieciaki do pozowania to pokażemy też parę prostych ćwiczeń, gdzie w czasie zabawy można wspomóc mięśnie dziecka i niekoniecznie musi być to dziecko z wadami postawy. A co się dziecko pobawi i porusza to jego ;). Zakończenie serii ćwiczeń w poradni, bo w domu ćwiczymy nadal, uczciliśmy nową zabawą w przebieranki. Znalazłam kiedyś to:  i nie jest to jedyna laleczka do ubierania na tej stronie. Dzieciaki pomalowały sukienki, niestety to ja musiałam powycinać, bo trudno oczekiwać precyzji od trzy- i pięciolatka. A efekt wygląda tak: Okazało się, że przebieranki sprawiły im wielką frajdę, więc warto było. Starsze d

Stworzyliśmy zamek, to czas na rycerza, pana zamku. Wymyśliłam, że powstanie na bazie rolki po papierze toaletowym, ale ... jak zrobić, żeby powstał rycerz, ale też jak najwięcej zrobiły dzieci samodzielnie. I prawie mi się udało, choć dla 3- i 5-latka to i tak wyzwanie. Potrzebne na jednego rycerza rolka po papierze toaletowym + farby ew. kolorowy papier do oklejenia szablon sreberko z czekolady, folia aluminiowa klej Rolkę malujemy farbami lub oklejamy i ten etap pominęłam na zdjęciach. W przypadku malowania farbą musimy poczekać, aż całość wyschnie. Wycinamy części z szablonu.  Na szablonie mamy po kolei: tarczę, miecz, twarz, klamrę od pasa, pas rycerski, hełm (wycinamy zewnętrzny kontur, składamy wzdłuż przerywanej linii i wycinamy, by powstał kontur, jak na małym rysunku), przyłbicę (przerywana linia to linia pomocnicza do wycięcia. składamy wzdłuż i wycinamy otwory w przyłbicy). I tu jest to , czego chciałam uniknąć. Przy takim schemacie muszę jednak trochę pomóc,

Znowu mnie trochę tu nie było, bo cały czas intensywnie pracowaliśmy. Zdążyliśmy zrobić laurki na Dzień Ojca, hmmm, czemu ich nie pokazaliśmy?, przygotowaliśmy urodzinki Zosi i jeszcze parę innych malowanek, zagadek i takich tam ... Planowałam zrobić z dzieciakami rycerza, szumnie mówiąc "3-D". Jednak planowanie trochę trwało, więc w tzw. międzyczasie zrobiliśmy zamek. To też była praca na jakieś 2-3 dni. Zamki wyglądają tak, i niech Was nie zmyli podobieństwo, każdy jest oryginalny. No i miejcie odrobinę wyrozumiałości dla dzieciaków, 90% pracy zrobili sami (3- i 5-latek), więc te niedocięcia, uklejone paluszki  na wycinance chyba możemy im wybaczyć. Ja na pewno...;) Potrzebowaliśmy (na 1 zamek) 4 rolki po papierze toaletowym (u nas mają ok 15 cm obwodu i 10 cm wysokości) karton: 2 prostokąty o długości 20 cm i 2 prostokąty o długości 15 cm (my wykorzystaliśmy takie, o wysokości ok 9 cm. kolorowe papiery do oklejenia, ale mogą być też tkaniny, resztki tapet,  tk

Na rycerskiej fali wyklejankowej powstał robot. Proste figury geometryczne i 1001 możliwości. A że dzieci są intensywnie kreatywne, to ograniczyłam im lekko możliwości, albo utrudniłam zadanie? Bo jednak łatwiej tworzyć nie mając żadnych ograniczeń. Oczywiście wcale nie musiał to być robot, ale ta geometria, tak jakoś do robota pasuje. A to już dzieła dzieci Mniejszym dzieciakom można pomóc w wycinaniu. Nawet moja prawie trzylatka wycięła wszystkie proste elementy, ja powycinałam koła. Ale malować musieli sami ;-). Oczywiście można wykorzystać tutaj kolorowe papiery, ale chciałam, żeby mieli zajęcie na trochę dłużej. I było, a dumę z własnych dzieł  widać po zagnieceniach. Zanim mamusia zdjęcia zdążyła zrobić, to karteczkom się oberwało w trakcie chwalenia się swoimi robotami. A wydawałoby się, że mama jest szybsza... Pozdrawiam

Rycerz - wzór cnót, to idealny kandydat do naśladowania dla dzieci. To tak patetycznie, ale czy dzisiaj nadal aktualne? Mój synek kocha rycerzy, nie dla ich etosu, ale dla zbroi, mieczy, nie broni jako takiej, ale czegoś innego, czego dzisiaj nie ma, a co pojawia się w bajkach i baśniach. A to wszystko od czasu wystawy obejrzanej już dawno temu. Dopiero potem przyszedł czas na pojęcia honor, kodeks rycerski. Zaczynaliśmy od malowanek, a teraz przyszedł czas na inne ciekawe prace, a skoro dzieciaki kochają wycinać.... no to sami rozumiecie. Zaczęliśmy od wzorca znalezionego na stronie . Trochę inną, może mniej elegancką, ale na pewno interesującą wersję możecie znaleźć tutaj . A to nasza wersja Brakowało mi jednak wzorca rycerza w lśniącej zbroi. Ostatecznie coś tam umiem narysować, poskrobałam i wyszedł mi taki przystojniak A tak ustroiły go moje dzieciaki Teraz przymierzamy się do rycerzy w 3D. Zapraszamy Edit: Udało mi się znaleźć jeszcze link1 i link2 do strony po

Trochę mnie tu nie było, bo maj-czerwiec to u mnie sezon imieninowo-urodzinowy plus Dzień Matki, Dziecka i Boże Ciało to już zdecydowanie dużo wrażeń. A że jeszcze czas na wczesne czereśnie i truskawki to na brak rozrywek nie narzekam, co można zobaczyć tutaj . Dla dzieci też coś się znalazło atrakcyjnego ;), m.in. to, co pokaże Wam dzisiaj. Temat prosty, intuicyjny i nie wymaga od nas dużego przygotowania. Ja narysowałam jedynie kółka na kartce, żeby ograniczyć zbyt wielką ilość pomysłów moich dzieci. A że nie czytają (no prawie, bo starszy synek zaczyna), to instrukcja była ustna. Postanowiłam  pokazać moim dzieciom mieszanie kolorów, tzn jak z kolorów podstawowych uzyskać pochodne. A to efekt pracy moich dzieciaków. Może dla trzylatki to temat średnio atrakcyjny, tzn pomalować można, ale żeby to było ciekawe, to niekoniecznie. Ale dla pięciolatka, to super zabawa, łącznie z wyjaśnianiem poziomu intensywności kolorów.

Dzień Matki to dla każdej mamy ważny dzień w roku, a jednocześnie dla kreatywnej mamy ... trochę kłopotliwy. Każde inne święto to okazja do uczenia sposobów okazywania sympatii naszym bliskim, wykonywania laurek itp. Ale jak tu prosić, by dzieci przygotowały laurkę dla mamy, kiedy same jeszcze nie do końca opanowały techniki, a kreatywność dzieciaków każe im rysować na laurce mnóstwo obiektów, w tym niekoniecznie laurkowych. Wymyśliłam zatem w ramach zabawy utworzenie pewnych elementów, które można później wykorzystać do tworzenia laurek (lub nie), a przy okazji pobawić się trochę inaczej znanymi już farbami. A dla tych, co potrafią już więcej jest to szansa na stworzenie oryginalnej i niebanalnej laurki na Dzień Matki. Nowym elementem, który pojawił się w naszej zabawie, są fragmenty zużytych już (ach te lecące oczka w najbardziej widocznym miejscu) rajstop córeczki, oraz gazy. Pierwszy pomysł wymaga niestety, albo stety, bo to też miło zobaczyć obdarowanemu wysiłek włożony w gromad

Moje dzieciaki kochają ciastolinę. Niekoniecznie tworzą mocno skomplikowane figury, bo może to jeszcze przed nimi, ale wyciskanie "medali", krojenie i lepienie bałwanków są idealną zabawą. Niestety, ciastolina, jak to ciastolina traci po pewnym czasie elastyczność i nawet próby reanimacji nie skutkują. Postanowiłam nie czekać tym razem do ostatniej chwili, tzn do momentu rozstania z ciastoliną i wykorzystać ją bardziej kreatywnie. My zrobiliśmy wiosenną łąkę. Poza ciastoliną użyliśmy kolorowe kordonki ( mogą być dowolne grubsze nici, wstążki, bibuła, wycinanka...), cekinki,  bo łatwiej było wyszukać niż guziki (ach te chomikowe zapasy), bibułę i reklamy. Chciałam, żeby dzieciaki w wyklejankach nie ograniczały się do kolorowych papierów wycinankowych. Oczywiście trochę pomagałam córci przy wycinaniu kwiatów, ale zrekompensowała sobie to szatkując resztki reklamy. Na koniec najlepsze, to co mnie w dzieciach zawsze i nieodmiennie zaskakuje, ich kreatywność. Ten sam temat, dzia

W tym roku okres przedświąteczny to również początek wiosny, więc i my zrobiliśmy swoje Panie Wiosny - Marzanny. Przydała się papierowa wiklina, o której tutaj Co było najtrudniejsze? Namówienie dzieci do przyzwoitego pozowania ;). Spróbujcie ustawić trzylatka i pięciolatka z koleżankami Wiosnami, by wszyscy pokazali buźki.

Dzieciaki noszą wykonane przez nas w ostatnich dniach przed świętami koszyczki z jajkami. I tak się jakoś porobiło, że zabrakło czasu przed świętami, żeby się nimi pochwalić. A tu jeszcze nasze małe "dzieła" prowadzą poświąteczny żywot, no to się chwalimy. Na początek tworzyliśmy różne jaja, papierowe i wydmuszki, malowane kredkami, mazakami, akwarelami i plakatówkami. Potem powstał koszyk, pomysłu mojego, oklejony na zewnątrz bibułą i kwiatkami, a wewnątrz pomalowany farbami. A tak prezentuje się całość  Moje dzieciaki lubią torby, koszyki, wiaderka, więc ten projekt jest dla nich uniwersalny. Zależało mi też, żeby choć odrobinę rozumieli, jakie to święta świętujemy (hmmm... fajny zlepek, ale w końcu chyba poprawnie?). Znalazłam takie oto projekty dla dzieci. Pierwszy tutaj   drugi  Z żalem muszę stwierdzić, że na polskich stronach z kolorowankami dla dzieci to głównie zające i jajka. Może jakie potrzeby, taki rynek. A jak Wy myślicie?

Powoli zbliżają się święta Wielkiej Nocy. Już niedługo pochwalimy się naszymi drożdżowymi zajączkami, a dzisiaj czas na kreatywne zabawy w dekoracje świąteczne wykonane razem z dzieciakami. Dzieciaki lat niecałe 3 i 5, więc nasza zabawa koncentruje się na kolorowaniu, w wycinaniu pomaga mama, choć jest to też ulubiona część aktywności dzieciaków. O klejeniu to już chyba nie muszę wspominać, bo dać moim skarbom klej i dzieci nie ma. Na początek moje prace, jako wzór dla dzieciaków, wykonywane, często równolegle z nimi, więc czasem trzeba mieć kilka par rąk. A to już prace moich Aniołków. A tutaj te same zające, ale w innym wydaniu Widać, że dzieci wycinały ;).  Jak widać Anioły są kreatywne, jeśli chodzi o kolorystykę ;). A te ozdoby powstały w wyniku inspiracji pracami , jednak trochę zmodyfikowałam projekty. Wystarczą skromne środki, a zabawy dużo. Jeśli podobają się Wam takie zabawy, to stworzenie projektu nie zajmuje dużo czasu. A j