Malowane jaja

Malowanie jajek woskiem z moimi dzieciakami jeszcze nie wchodzi w rachubę, choćby ze względów bezpieczeństwa, z kolei farbki to jednak chemia, a nie mam siły, żeby nastarczyć wydmuszek, żeby ominąć ew. skutki uboczne. No i tu wpadłam na super pomysł. W końcu gotujemy sporo jajek przed świętami choćby na sałatkę, czy do żurku. Bezpieczne w malowaniu, bo się nie stłuką, a kredki ołówkowe raczej im nie zaszkodzą. Jedyny minus, że przed obieraniem lepiej je umyć w ciepłej wodzie.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wycinanki-ubieranki

Rycerz z rolki po papierze toaletowym

Co mają wspólnego kawka i sroka?