Zamek królewski

Budowaliśmy już wcześniej zamek, ale tym razem wymyśliliśmy nową konstrukcję.

Tak wygląda całość.


Budynek główny z czterema wieżami i mostem zwodzonym. Obowiązkowo flaga Polski i flaga króla i królowej, cokolwiek to może znaczyć.


Tutaj pracownik otworzył właśnie most zwodzony, jak widać wnętrza na razie są puste. Mieszkańcy już się powoli szykują do wprowadzenia.


Tu widać zbliżenie na "kamienne" framugi we frontowych oknach. Wyklejenie ryżem tych okienek, a potem doklejenie do zamku okazało się sporym wyzwaniem dla moich przedszkolaków. Dobrze, że nie poodpadały wszystkie ziarenka, zanim zrobiliśmy zdjęcia. Z tego powodu na ścianach bocznych i z tyłu zamku mamy mniej ozdobne okna.


Jak widać samo przyklejenie okien do zamku jest już sporym wysiłkiem, bo są prawie na równej wysokości i prawie prosto. Chyba jeszcze wielu pamięta tę reklamę, o tym "prawie, co robi wielką różnicę". Ale co tam, to jest dzieło małych rączek i trzeba chwalić wszelkie próby i starania.

Oczywiście nie jesteśmy ograniczeni żadnym kształtem mostu zwodzonego, bo córcia wybrała sobie inny niż synek. A i oczywiście kolor wież i oryginalne flagi nadają zamkowi indywidualny charakter. Oczywiście ogólnie zamki są podobne, bo przecież inaczej zaczynają się dyskusje, który ładniejszy, lepszy...tu możemy wstawić cokolwiek. Zgodnie z powiedzeniem, że trawa jest zawsze bardziej zielona u sąsiada. W ten sposób każdy ma to, co lubi, bez wywoływania kłótni.


A tu zbliżenie na okna


Trochę "wysmarowane" małymi paluszkami, ale to dzieło czterolatki i uwierzcie po takim klejeniu ryżu. to i pewnie nam nie byłoby łatwo ponaklejać wszystko idealnie.

Ostatecznie zamki po sporym wysiłku budowniczych są gotowe i czekają na swoich właścicieli. Jak władze zamku dotrą, to na pewno będzie się działo.

Pozdrawiam

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wycinanki-ubieranki

Rycerz z rolki po papierze toaletowym

Co mają wspólnego kawka i sroka?